Humor
-
Pani Kasia 1 poszukuje zwykłego biurowego kleju, by przymocować informacje dla uczniów do lamperii i nie zniszczyć przy tym ściany. Z pomocą przychodzi jej inna pani Kasia – Kasia 2, która oferuje tubkę pełną białej mazi i instruuje:
- Ten klej jest trochę lejący, ale jak przyschnie to trzyma dobrze.
Pani Kasia 1 ochoczo bierze się do klejenia. W pewnej chwili czuje ładny cytrynowy zapach. Przez głowę przechodzi jej myśl, że o ile kleje o zapachu truskawkowym już widziała, o tyle kleju o zapachu cytrusów jeszcze nie. Praca idzie bardzo sprawnie - kartki elegancko trzymają się ściany, a maź – zgodnie z przewidywaniami pani Kasi 2 – gęstnieje i przysycha. Kiedy ostatnia kartka zawisa na ścianie, pani Kasia 1 zabiera się do rozszyfrowywania etykiety na tubce. Tubka jest już nieco podniszczona, ale udaje jej się rozczytać wyraz „gliceryną”.
Pani Kasia 1 myśli: „Czego to ludzie nie wymyślą – klej z gliceryną” i …. W tym momencie doznaje olśnienia. Kartki do ściany przykleiła właśnie …. na krem do rąk!
Dodał/a: Administrator, dnia: 2019-03-13
-
W zerówce obowiązuje zasada dotycząca zabawy na karuzeli - dzieci stoją, pani Ewa kręci. Innej opcji nie ma. Skory do zabawy na urządzeniu Ksawery pyta panią Ewę:
- Pohuśta mnie pani?
- Nie - odpowiada pani Ewa.
Lekko zdezorientowany chłopiec dopytuje:
- A dlaczego?
- Bo to nie jest huśtawka - wyjaśnia pani Ewa.
Ksawery marszy czoło, intensywnie myśli, po czym pyta:
- A jak to się nazywa?
- Karuzela - informuje pani Ewa.
Ksawery na to:
- To pokaruzeli mnie pani?
Dodał/a: Administrator, dnia: 2019-03-06
-
Na lekcji informatyki pani Kasia poleca uczniom odebranie poczty i pobranie przesłanych zdjęć zabytków Zielonej Góry, potrzebnych do zrobienia filmu. Praca wre, uczniowie klasy V co chwila meldują wykonanie zadania. W pewnym momencie Kuba dokonuje "odkrycia":
- Proszę pani, pani przesłała tu zabytek z Częstochowy.
Zdziwiona pani Kasia sprawdza wysłane pliki upatrując własnej pomyłki. Wszystkie fotografie przedstawiają jednak zabytki Winnego Grodu, tylko ..... pod jednym ze zdjęć widnieje podpis: Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej.
Dodał/a: Administrator, dnia: 2019-02-26
-
Przejęta Maja oznajmia pani Kasi:
- Proszę pani, mówili w telewizji, że w Krakowie, a nawet i w Warszawie grasuje jakiś smok. Jest taki czarny i dusi ludzi.
Pani poprawia:
- Chodzi o smog.
Dziewczynka marszczy czoło:
- Ale w Krakowie Wawelski to był Smok.
Dodał/a: Administrator, dnia: 2019-02-07
-
Hania lubi samochody, gustuje w dobrych markach - BWM, Mercedes..... Po zajęciach językowych w zerówce pożegnała się z panią germanistką.
Jak??? Audiderzejn.
Dodał/a: Administrator, dnia: 2018-12-14
-
Było jak w kawale o Jasiu i jeżu. Znacie?
- Kto zna piosenkę o jeżu? - pyta pani.
- Ja!!! - wyrywa się Jaś i śpiewa "Jeżu malusieńki leży wśród ....".
Do dzwonka zostało jeszcze kilka minut. Pani Kasia proponuje:
- Może coś zaśpiewamy?
Jeden z uczniów woła:
- Tak! Piosenkę o tych słodyczach... o deserze!!!
Pani Kasia marszczy czoło i próbuje w myślach znaleźć utwór.
Uczeń podpowiada:
- Ten deser... co tak ładnie śpiewa Zuźka.
A Zuzia śpiewa: "Dziś pan Andersen cieszy się, bo wszyscy dziećmi stają się".
Dodał/a: Administrator, dnia: 2018-12-13
Strona: 1/3
- Strona 1
- Strona 2
- Strona 3
- Następna strona
- Ostatnia strona